Colt 1.5 glxi '91 po stłuczce - rozbity przód

orient

Witam
W końcu wystawiam na sprzedaż mojego miśka.
Pod koniec zeszłego roku miałem nieprzyjemne zdarzenie i wjechałem w tył golfa trójki. Jako że hamowałem to przod poszedł do dołu i się niejako wbiłem pod jego zderzak. Na fotkach widać zakres uszkodzeń. Jest to do zrobienia własnymi siłami, ale ja nie mam ani miejsca ani czasu na to, bo studiuje w tygodniu a pracuje w weekendy. Bardzi chciałem wziąć się za niego w ferie, ale okazuje się, że wyjeżdzam pod koniec lutego do Krakowa i chciałbym, żeby misiek do tego czasu znalazł nowego właściciela.

Największą zaletą mojego colta jest to, że nigdy, przenigdy nie rdzewiał. Teraz wyszła rdza na masce i błotniku, ale reszta - zero korozji.
Ma szyberdach, wspomaganie i el regulowane lusterka (wszystko działa).
Fotele coltowe (pól-kubełkowe) ale kierowcy jest trochę poprzecierany.

Colt ma 255 tys przebiegu. Dostałem go w spadku po bracie w maju 2008 i wtedy włożyłem w niego ponad 1000 zł. Wymieniłem amortyzatory przód - oryginalna Kayaba po 270 pln za sztukę, do tego łożyska amortyzatorów, drążki kierownicze z końcówkami, osłony maglownicy i pewnie coś jeszcze co mi wyleciało z głowy. Opróćz tego na lewy tył poszło chwile później nowe łożysko oryginalne mitsubishi z piastą oraz dodatkowo wymieniłem komputer, bo w pewnym momencie wtryskiwacze przestały działać - okazało się że wylały kondensatory i trzeba było wymienić komputer. Stary mogę dorzucić jako gratis Wink

. Na tyle 2 opony Michelin kupione jako używane, ale spokojnie jescze 5-6 mm bieżnika.

Stoi na kołach letnich, ale mam w garażu 4 nowe oponki do niego - 2x pirelli aquamile i 2x regenrowane z bieżnika ContiWinterContact. Mogę sprzedać lub dorzucić do samochodu za 450 zł.

Silnik zawsze palił na dotyk, nawet po dłuższym postoju. Jest w nim nowy akumulator Jonex, chyba 45 Ah albo więcej, dokładnie nie pamiętam.

Po tych wszstkich wymianiach zrobiłem 4000 kilometrów (albo trochę mniej) i niestety w drodze na uczelnie miałem tę stłuczkę. To warszawa w godzinach szczytu, więc oczywiście prędkości nie dało się osiągnąć a nerwowy kierowca golfa depnął w hamulec jak zapaliło się pomarańczowe światło, ja nie zdążyłem wyhamować do końca.

Z wad samochodu muszę wymienić jeszcze 2:
szyba karoseryjna lewa jest wymieniona bo niestety została wybita. Jako że uszczelka metalowo gumowa okalająca szybę jest nie do dostania, zastosowałem inną (tylko na dole szyby, pozostałe są oryginalne). widać to tylko z bardzo bliska i to jak ktoś wie o co chodzi (nie ma tego na fotce bo zapomniałem zrobić tamtej strony - padał deszcz i chciałem się szybko uwinąć).
drugą wadą jest to, że misiek bierze trochę oleju. Ciężko mi dokładnie powiedzieć ile, bo za krótko nim jeździłem, ale nie są to jakieś gigantyczne ilości. Zresztą to raczej norma przy tym przebiegu.

Jako że miałem go robić zakupiłem już nowe reflektory przednie (kierunki są ok choć je zdemontowałem), oczywiście dorzucę je kupującemu. Ten lewy błotnik nie wygiął się tak od uderzenia, tylko ja go wygiąłem przy próbie demontażu (zapomniałem odkręcić jedną śrubę), Prawy błotnik nie wymaga wymiany. Generalnie trafiłem centralnie prosto i cała energia poszła centralnie w środek. Zderzak zacząłem odkręcać, ale było zimno na dworzu więc dałem sobie spokój, jest on do wymiany ale to ja go tak pogiąłem Wink

Fotki robiłem wczoraj więc jak widać korozja nadal go nie łapie. Polecam komuś kto chce sobie podłubać i ma warunki żeby wyciągnąć sobie przód i mieć jeżdzącego colcika. Lampy już są, trzeba do niego jeszcze tylko maskę, lewy błotnik (chyba że ktoś się chce bawić) zderzak i chłodnicę. Autko jest niezawodne i przez pół roku naprawdę je pokochałem, ale nie stać mnie żeby je wstawić do warszatatu, a sam nie mam warunków do naprawy. Dlatego szukam dla niego nowego domu.

Chciałbym odzyskać chociaż włożone w nie pieniądze, więc powiedzmy że puszczę je za 1000 zł, choć oczywiście jak ktoś będzie chciał się targować to proszę bardzo, jestem otwarty na propozycję, nie ukrywam że chciałbym jak najszybciej je sprzedać żeby nie zostawiać po wyjeździe rodzicom kłopotu pod domem. Same części które ja wymieniłem można sprzedać za sporą kasę, a pozostałe też są sprawne więc w ostateczności może zostać dawcą organów.
Można go holować na linie - elektryka jest ok. W środku radyjko Pionieer - kaseciak (mogę zostawić).

Kontakt:
mail michalsmielak(małpa)wp.pl
tel 514-157-865 (jak nie odbieram to znaczy że jeste w pracy albo na zajęciach - wtedy proszę o smsa i będziemy się zdzwaniać. generalnie można do mnie smsować)
Autko stoi w Warszawie, konkretnie stary Ursus. Zapraszam do oględzin. Liczę, że Colcik znajdzie nowego właściciela który go postawi na koła.

CENA
1000zł, ale jak najbardziej do negocjacji. Rozpatrze wszelkie sensowne propozycje (również typu zamiana z moją dopłatą).

poniżej fotki:

]

orient

W sumie chyba trochę przesadziłem z ceną biorąc pod uwagę panujące warunki. Właściwie to za 800 zł mogę go oddać (oczywiście dalej do negocjacji).

orient

Jako że mój wyjazd się wielkimi krokami zbliża, a mi zależy na sprzedaży colta, to cena po raz kolejny idzie w dół. Oddam go za 700 zł. Zapraszam do negocjacji, zależy mi na sprzedaży, więc z zainteresowanymi na pewno się dogadamy.