Autor Wiadomość
pawela
PostWysłany: 2009.02.26 16:20:12    Temat postu:

niedawno w 'wypadek przypadek' były właśnie 2 stłuczki w Wawy, z tego samego skrzyżowania: zakaz skrętu w lewo, nawigacja mówi w lewo i bum.

Osobiście też używam nawi gdy MUSZE, nic mi w aucie nie wisi, nie dynda.
Codo komórki: kupiłem słuchawke bluetooth Nokia, używałem z miesiąc i rzuciłem w kąt. A dlaczego? Jazda w trasie z nią - czujesz ją cały czas w uchu. Na mieście nie opłaca się zakładać bo zaraz i tak ją wyłącze.
Poza tym - trzeba pamietac by mieć telefon przy sobie. Ile razy było tak, że słuchawka w uchu, telefon na półeczce w aucie, wysiadam zatankować, wsiadam, jade dalej, dzwoni kom, ale już rozłączony ze słuchawką...
więc ostatnio robię inaczej - podłączam telefon do gniazda aux w radiu, elegancko słysze z głośników auta rozmówce
Kleju
PostWysłany: 2009.02.26 16:10:07    Temat postu:

Kocham takie tematy Very Happy Ciekawe co jesteście jeszcze w stanie spłodzić za temat Very Happy może, co macie w schowku, jakiego płynu do spryskiwaczy używasz? Very Happy hehehe

A teraz na temat Wink Osobiście sądze że nawigacja ogłupia!!! Sam posiadam nawigację ale używam jej tylko, aby odnaleźć ulicę, ewentualnie wspomagam się na trasie jak przeoczę jakiś znak Smile Wszystkim choinkom zapachowym, łańcuszkom itp odpustowym elementom mówię stanowcze NIE Smile
Tel? Odbieram w czasie jazdy... Cały czas powtarzam sobie że kupię sobię słuchawkę bluetooth, ale jakoś nie mogę się zebrać Wink
privateer87
PostWysłany: 2009.02.26 15:06:49    Temat postu: Re: Rozpraszacze [GPS, telefon, ozdoby itp]

Jakuza napisał:
Co wisi u Was?

świetne pytanie
u mnie przy lusterku czy gdzie kolwiek nic nie wisi, wszelkiego rodzaju choinki i maskotki uwazam za wioske Wink telefonu podobnie jak mefi nie odbieram podczas jazdy, wbudowana nawigagcja nie ogranicza mi widoczności, lecz dajmy na to po 5h jazdy w trasie skutecznie wyłącza myślenie, pamietam taka sytuacje nawigacja "w lewo!" a ja w lewo Smile dobrze ze oczy i chamulce jeszcze mam sprawne i obeszło sie bez kolizji, ale to jest racja, nawigacja potrafi wyłączyć myślenie, zwłaszcza gdy człowiek juz jest zmęczony...
Mefi100
PostWysłany: 2009.02.26 14:53:51    Temat postu:

U mnie wisi zaba, konkretnie Kermit. nie rozprasza mnie nie zwracam uwagi na niego. Dlatego biedak jest przypalony w kilku miejscach fajka.
nie przeszkadza mi GPS ani inne pierdoly. Jedynie do telefonu nie umie przywyknac. Ale mam i na to sposob Nie Odbieram Jak Prowadze.
Jakuza
PostWysłany: 2009.02.26 14:48:25    Temat postu: Rozpraszacze [GPS, telefon, ozdoby itp]

Wpadł mi dziś w oczy ciekawy artykuł na Dzienniku:

Cytat:
Uwaga! Naukowcy biją na alarm! Jazda z nawigacją samochodową obniża koncentrację a nawet hipnotyzuje. Niektórzy kierowcy byli tak rozkojarzeni przez to sprytne urządzenie, że spowodowali kraksę…

Dowodzi tego specjalny raport, który specjaliści opublikowali na łamach "Financial Times". Wynika z niego, że korzystanie z nawigacji samochodowej w trakcie jazdy spowodowało poważne otępienie u 11 proc. badanych kierowców. Mało tego, 2 proc. z nich przyznało, iż urządzenie rozproszyło ich uwagę na tyle, że jazda skończyła się kolizją.

Zagrożenia wynikają z nieporadnego użytkowania. Dlatego pamiętaj o wyznaczeniu trasy przed uruchomieniem samochodu i ruszeniem przed siebie. Każdą zmianę wprowadzaj po zatrzymaniu auta w bezpiecznym miejscu - radzą trenerzy Szkoły Jazdy Renault (SJR)

Jeśli zaczniesz manipulować przy nawigacji w czasie jazdy wtedy możesz stracić panowanie nad autem. Łatwo się domyślić, że z jedną ręka na kierownicy ciężko zareagować na nagłą zamianę akcji przed samochodem. Do tego dochodzi jeszcze wzrok odwrócony od jezdni i… kraksa gotowa.

Gdy samochód nie ma nawigacji montowanej seryjnie, wtedy przenośny sprzęt mocuj tak aby nie ograniczał widoczności i był jednocześnie w zasięgu wzroku. Korzystasz z nawigacji po raz pierwszy? Na dobry początek przetestuj ją w znanych, bezpiecznych okolicach. To pozwoli oswoić się z nowym elementem w aucie - mówią eksperci SJR.

Pamiętaj! Nigdy nie ufaj nawigacji do końca. Bezkrytyczne wykonywanie poleceń może być tragiczne w skutkach.

"Nie dajmy się zahipnotyzować komendom wydawanym przez głos płynący z nawigacji samochodowej i nie ufajmy mu bezgranicznie. Zdarza się, że nawigacja wskazuje trasę, której w rzeczywistości nie ma lub jest czasowo zamknięta dla ruchu. Kierowca nie może wyłączyć myślenia. Nadal musi uważnie obserwować drogę i znaki drogowe oraz weryfikować otrzymywane dane z rzeczywistością i reagować elastycznie na nieprzewidziane sytuacje” - radzi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.


Tak przyszło mi do głowy, że nie tylko GPS przeszkadza. Główny wróg to komórka Wink ale jak dla mnie dochodzą jeszcze jakiekolwiek wiszące z lusterka pierdoły: choineczki, kostki, ludziki, różańce etc. A jak wy sądzicie? Co lubicie? Co wisi u Was? Może ktoś miał dobrą przygodę z nawigacją?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group