 Wysłany: 2008.12.21 22:54:19 Temat postu: |
|
To jeszcze tylko ja wtrącę, że tak po prostu uczą Japończyków jeździć  Żeby zdejmować nogę z gazu i `nerwowo` zmieniać bieg. W dodatku takie boczki w zakrętach może i ładnie wyglądają ale efektywne są średnio... |
|
| Wysłany: 2008.12.21 22:29:34 Temat postu: |
|
| no z tym ze jest tez jazda rajdowa i wyscigowa... w rajdach sprzegla uzywa sie do ruszania i nie ma potrzeby przy redukcji go ciskac
a co do tanczenia stopami to polecam ten filmik i to pokazuje co to tak na prawde jest warte http://pl.youtube.com/watch?v=MDNegrFZ_C4 zboku jest "part II" na koncu panizzi dodal ze urwal by jeszcze troche jakby sie przyzwyczail do kiery po drugiej stronie no ale mysle ze juz starczy OT o skrzyniach stopach itp |
|
| Wysłany: 2008.12.21 19:33:07 Temat postu: |
|
| ok. mugen, ale ja pisałem o zmianie biegów w górę... a nie o redukcji (tam i owszem międzygaz oszczędza podzespoły, w przeciwieństwie do podbijania biegów...)
to żeśmy sie nie dogadali
więc dla jasności: zmiana biegów w górę bez ujmowania gazu nie jest zdrowa co do doładowyanych silników to sprawa jest inna, bo stosuje sie międzygaz przy podbijaniu biegów dla podtrzymania doładowania, ale to już inna historia którą ictus przybliżył ale przecież wiadomo, że N/A is better 
dla poparcia - jak jeżdżą specjaliści
http://pl.youtube.com/watch?v=zUU0aW3yyMc i jak sie jeździ na skrzyni kłowej (w górę bez sprzęgła, w dół ze sprzęgłem) http://pl.youtube.com/watch?v=5yveV6QxglA filmików jest masa. można sobie pooglądać jak sie pracuje stopami
pzdr |
|
| Wysłany: 2008.12.21 18:56:28 Temat postu: |
|
| tak jak juz mugen opisal... redukujac bieg silnik wchodzi na wyzsze obroty i po to wlasnie jest miedygaz zeby sprzeglo nie musialo wyrownywac tych obrotow... przy odrobinie wprawy mozna idealnie wyczuc ile "dac gazu" w momencie wyprzeglania przy redukcji
co do ujmowania gazu przy klowce czy nawet sekwencji w ramach oszczedzania to tutaj sytuacja jest odwrotna i przy wkladaniu wyzszego biegu silnik wchodzi na nizsze obroty no i oczywiscie jezeli taka szkrzynia ma przetrwac wiecej niz 100km upalania to trzeba pooszczedzac a tak na marginesie to nie widze sensu FFS'a w samochodzie niedoladowanym do subaru sa bardzo popularne sterowniki LC i FFS... i z takim 'gazdetem" FFS mniej obciaza skrzynie niz "zwykle" szybkie wbijanie wyzszych biegow |
|
| Wysłany: 2008.12.21 18:46:52 Temat postu: |
|||
Właśnie po to stosuje się redukcje z miedzygazem żeby wyrównać obroty skrzyni i silnika, nie następuje wtedy nagle szarpnięcie po puszczeniu sprzęgła. Ile dodamy gazu zależy od danej sytuacji i prędkości ale na pewno nie jest to trzymanie buta w podłodze . |
|||
| Wysłany: 2008.12.21 18:29:33 Temat postu: |
|
| międzygaz to gaz wciśnięty w czasie zmiany biegów (nie ważne czy w górę czy w dół)
ale mniejsza o to... niestety, ale jednak łożyska skrzyni nie koniecznie lubią znosić nagłe uderzenia. podobnie jak przeguby itd. nie rozumiem w jaki sposób miało by to pozytywnie wpływać na zespół napędowy... możesz przybliżyć co masz na myśli przygotowany samochód? (nawet na kłowej skrzyni odpuszcza sie gazu) i dlaczego zawodowcy upuszczają lekko gazu przy zmianie biegów...? pzdr |
|
| Wysłany: 2008.12.21 14:51:42 Temat postu: |
|
| z "miedzygazem" to sie redukuje biegi... i to w rzadnym wypadku nie wplywa negatywnie na szkrzynie silnik itp... a wrecz przeciwnie
FFS nie ma sensu w samochodzie do tego nie przygotowanym |
|
| Wysłany: 2008.12.21 11:04:41 Temat postu: |
|
| albo metodą prób i błędów... w moim przypadku najlepsze wyniki na pierwszych 2 biegach miałem kiedy wskazówka dolatywała do 7tys rpm tak jak tu:
http://pl.youtube.com/watch?v=m95w6-SwBaM najlepiej ciągnie tak do 6700, ale na niskim biegu i tak mocy jest wystarczająco, że warto podciągnąć, żeby na wyższym biegu miał już nieco wyższe obroty. na 3 i 4 już nie warto ciągnąć do 7tysi, bo dłużej do nich dociąga niż wrzucając bieg wyżej. zmiana biegów z międzygazem może szybko wykończyć skrzynie i poduszki. nie polecam (należy gaz lekko odpuścić - tak uczą zawodowcy )
pzdr |
|
| Wysłany: 2008.12.21 10:48:38 Temat postu: |
|
| Albo jakies proste uzadzenie ktore nam pomoze bobrac optymalne zmiany biegow Np slawny G-tech
Wtedy mozemy sie pobawic przy jakich obrotach zmieniac biegi zeby wykrecic najlepszy czas... |
|
| Wysłany: 2008.12.21 00:40:05 Temat postu: |
|
| po pierwsze wizyta na hamowni
po drugie przejazdzka i sprawdzenie o ile spadaja obroty przy zmianie na wyzszy bieg po trzecie patrzymy na wykres i wybieramy taki obszar gdzie bedzie najwiekszaa srednia moc |
|
| Wysłany: 2008.12.20 20:10:27 Temat postu: |
|||||
a myślisz, że takie zabawy jak sprint to mu w kość nie dają
to tak jak strzał ze sprzęgła przy ruszaniu |
|||||
| Wysłany: 2008.12.20 19:52:07 Temat postu: |
|||
Ciekawe  Ja zawsze puszczałęm gaz. Nic złego się wtedy ze sprzęgłem nie dzieje? |
|||
| Wysłany: 2008.12.20 19:50:30 Temat postu: |
|
| hmhmh
Teorii będzie tyle co dziur w du*ie - każdy ma własną
Co do 1.6: moc max ma przy 6000, odcina przy 6750, pokazując wtedy ponad 7200. Ja ciągnę do licznikowych 6500-7000, przy zmianie biegów nie puszczam gazu (cały czas w podłodze) |
|
| Wysłany: 2008.12.20 19:22:43 Temat postu: Kiedy zmieniać biegi, żeby wykręcić najlepszy czas? |
|
| Witam kolegów Coltmaniaków
Nie ma jeszzce takiego tematu (chyba?) więc otwieram dyskusję: Przy ilu tysiącach obrotów najlepiej zmieniać biegi w 1.3, 1.6 i 1.8 żeby wykręcić najlepszy czas? |
|