Autor Wiadomość
Kampi
PostWysłany: 2008.04.30 23:32:18    Temat postu:

marecki338 napisał:
no tragedia . daj namiary podeśle Ci felge . została mi po hultaju ponym.prosta i orginał mitsubishi.


marecki dzięki za propozycję, ale założyłem już aluski (niebawem wrzucę foto w temacie z naszym COLCIAKIEM)
marecki338
PostWysłany: 2008.04.30 20:57:36    Temat postu:

no tragedia . daj namiary podeśle Ci felge . została mi po hultaju ponym.prosta i orginał mitsubishi.
tresorex
PostWysłany: 2008.04.29 23:36:20    Temat postu:

dobrze wiedzieć Smile
Kampi
PostWysłany: 2008.04.29 22:48:23    Temat postu:

Odpuściłem sobie. Więcej wydałbym na benzynę/gaz jeżdżąc po urzędach (gminy/komunikacji) niż odszkodowania bym dostał.
Stalówkę + oponę warta jest jakieś 150 zł, a czekał bym przynajmniej z rok czasu na rozstrzygnięcie sprawy (nie wiadomo czy w ogóle by to uznali).

Jak mi się kiedyś coś takiego przydarzy to od razu CALL 112 z komóry i niech opisują zdarzenie! Wtedy na 100% otrzymamy odszkodowanie lub na odpowiedni wniosek będą nam szukać identycznej felgi (albo ktoś ma unikalny wzór felgi to można dostać jeszcze więcej hajsu).
lemon222
PostWysłany: 2008.04.28 22:50:14    Temat postu:

wg. mnie obecność policji czy choćby straży miejskiej [o ile jest takowa tam gdzie zaliczyłeś dziurę] jest konieczna. Bardzo fajnie, że masz zdjęcia ale bez bezstronnych świadków nie ma szan na kasę, a właśnie mundurowi byliby świadkiem koronnym+fotki.
Wiem, jak sprawa wygląda bo teściu miał taką akcję.
także Kampi zbieraj na nowy zapas Smile
rafamalk
PostWysłany: 2008.04.28 21:55:43    Temat postu:

Bardzo jestem ciekawe jak się sprawa rozwiąże, bo nie raz jadąć po chu*owej drodze zastanawiam się co by było gdybym na którejść dziurze stracił oponę/felgę/wahacz itp...
witoo
PostWysłany: 2008.04.28 21:13:59    Temat postu:

zgadzam sie z Kuczanem. prosto i logicznie, my wiemy ze Kampi nie naciaga, ale zaden sad nie uzna ze ta dziura i to uszkodzenie sa ze soba w jakikolwiek sposob powiazane
Kuczan
PostWysłany: 2008.04.28 16:28:12    Temat postu:

Kampi i jak sprawa wygląda ?
Jelon
PostWysłany: 2008.04.13 20:27:24    Temat postu:

O ile wiem najlepiej jest jednak wezwać policję na miejsce zdarzenia. Druga sprawa to taka, rzeczywiście po to mają Zarządcy Dróg OC żeby w takich przypadkach szkody pokrywali ubezpieczyciele. Kiedyś temat poruszany był na TVN Turbo. Wypowiadali się ludzie z Zarządu Dróg. Policja jest w tym przypadku w pewnym sensie zabezpieczeniem gdyż sporządzają notatkę urzędową z opisem zdarzenia i miejsca. Jak ktoś mówi z policji że nie trzeba ich wzywać to znaczy że nie chce im się po prostu dopełnić swoich obowiązków (są od tego za przeproszeniem jak d*pa od srania). W przeciwnym razie założę stare opony pojadę na dziurawą drogę, sam przetnę oponę a potem powiem że stało się to podczas jazdy i udowodnijcie mi że to nie prawda. Stąd uważam że potrzebna jest policja na miejscu zdarzenia (łatwiej uzyskać odszkodowanie). Sam byłem kiedyś w takiej sytuacji niestety dwóch kierowców wezwało policję i spisali wszystko, ja niestety zatrzymałem się kawałek dalej zmieniłem koło i pojechałem dalej. Efekt oni dostali odszkodowanie a ja musiałem sobie kupić nową felgę i oponę. To tyle.
bgs
PostWysłany: 2008.04.05 11:26:48    Temat postu:

bgs napisał:
Kuczan napisał:
Kolego bgs nie wiem jaką masz wiedze oraz doświadczenie w tego typu sprawach i mimo że Kampi to dobry chłopak to sprawa jest już niestety przegrana . . . Następnym razem odrazu call 997 i wtedy pieski wystawią ci kwitek o uszkodzeniach którego potem nikt nie podważy.


Nie wiem jaką ty masz wiedzę (skoro nawet nazwa policja jest Ci obca), ale jest dokładnie tak jak napisałem.

Odbywa się to na podobnych zasadach co stłuczka drogowa, do której również nie trzeba wzywać policji. Tutaj jest podobnie Kampi jest ofiarą zarządca drogi sprawcą.

ulek114 napisał:
albo dostaniesz pismo ze z braku funduszy pieniazki nie zostana wyplacone

Nie możliwe. Zarządcy dróg są w większości wypadków ubezpieczeni od takich sytuacji a ubezpieczycielowi nie może zabraknąć funduszy.


edit.//
Mefi100 napisał:
witam
Wiec tak i Bgs i Kuczan maja racje chociaz zdania sie roznia. Od strony formalnej powinno wystarczyc to co pisze Bgs jednak praktyka jest taka ze nikt niechce placic i raczej beda chcieli podwazyc twoje roszczenia. I tu Kuczan ma racje bo protokul z psiarni daje ci nie podwazalny dowod ze pokazane uszkodzenia na zdjeciu sa przyczyna wjechania w dziure w tym wlasnie miejscu. Inaczej mozesz sprobowac sie domagac odszkodowania ale szanse sa powiedzmy 50%

Dokładnie to napisałem i wiem, że takie sprawy są zazwyczaj rozstrzygane na rzecz poszkodowanego.
bgs
PostWysłany: 2008.04.05 11:24:03    Temat postu:

Kuczan napisał:
Kolego bgs nie wiem jaką masz wiedze oraz doświadczenie w tego typu sprawach i mimo że Kampi to dobry chłopak to sprawa jest już niestety przegrana . . . Następnym razem odrazu call 997 i wtedy pieski wystawią ci kwitek o uszkodzeniach którego potem nikt nie podważy.


Nie wiem jaką ty masz wiedzę (skoro nawet nazwa policja jest Ci obca), ale jest dokładnie tak jak napisałem.

Odbywa się to na podobnych zasadach co stłuczka drogowa, do której również nie trzeba wzywać policji. Tutaj jest podobnie Kampi jest ofiarą zarządca drogi sprawcą.

ulek114 napisał:
albo dostaniesz pismo ze z braku funduszy pieniazki nie zostana wyplacone

Nie możliwe. Zarządcy dróg są w większości wypadków ubezpieczeni od takich sytuacji a ubezpieczycielowi nie może zabraknąć funduszy.
Mefi100
PostWysłany: 2008.04.05 11:22:57    Temat postu:

witam
Wiec tak i Bgs i Kuczan maja racje chociaz zdania sie roznia. Od strony formalnej powinno wystarczyc to co pisze Bgs jednak praktyka jest taka ze nikt niechce placic i raczej beda chcieli podwazyc twoje roszczenia. I tu Kuczan ma racje bo protokul z psiarni daje ci nie podwazalny dowod ze pokazane uszkodzenia na zdjeciu sa przyczyna wjechania w dziure w tym wlasnie miejscu. Inaczej mozesz sprobowac sie domagac odszkodowania ale szanse sa powiedzmy 50%
Kuczan
PostWysłany: 2008.04.05 11:13:49    Temat postu:

Kolego bgs nie wiem jaką masz wiedze oraz doświadczenie w tego typu sprawach i mimo że Kampi to dobry chłopak to sprawa jest już niestety przegrana . . . Następnym razem odrazu call 997 i wtedy pieski wystawią ci kwitek o uszkodzeniach którego potem nikt nie podważy.
ulek114
PostWysłany: 2008.04.05 10:03:50    Temat postu:

albo dostaniesz pismo ze z braku funduszy pieniazki nie zostana wyplacone
bgs
PostWysłany: 2008.04.05 09:12:34    Temat postu:

Kuczan napisał:
Fotki możesz sobie na pamiątke zostawić, jeśli nie wezwałeś psów odrazu to już masz po jabłkach.

Nie masz racji. Oczywiście wezwanie policji jest pomocne, ale nie koniecznie.

Co musisz zrobić? Dowiedzieć się kto zajmuje się tą drogą (gmina, powiat, państwo...) i napisać odpowiedni list z dokumentacją co się stało i w jakim miejscu (tutaj przydadzą się zdjęcia - bardzo dobrze, że je zrobiłeś), lub osobiście skontaktować się z zarządcą drogi.

Potem pozostaje już tylko czekać, zapewne odpiszą/odpowiedzą Ci kto jest ich ubezpieczycielem i u niego będziesz musiał wypełnić wniosek o odszkodowanie.

Z tego co wiem dużo takich spraw kończy się pozytywnie dla ofiary.
kartomaniak
PostWysłany: 2008.04.05 08:47:20    Temat postu:

ja tez tak miałem tylko w mercedesie uszkodziłem miske olejowąSad
Kuczan
PostWysłany: 2008.04.05 08:11:09    Temat postu:

Fotki możesz sobie na pamiątke zostawić, jeśli nie wezwałeś psów odrazu to już masz po jabłkach.
davido
PostWysłany: 2008.04.05 02:37:07    Temat postu:

fotki ci starcza, tylko by bylo najlepiej jakbys zadzwonil po zarzad drog i to najlepiej od razu
Kampi
PostWysłany: 2008.04.05 01:13:06    Temat postu: Polskie drogi... straciłem felgę...

Ot co mnie spotkało przy mijaniu...


Nie wiem czy to nawet dziurą można nazwać, to jakieś boczne uszkodzenie jezdni...


Droga bardzo wąska, że ledwo dwa auta mogły się minąć...
Samochód z naprzeciwka przejechał, a ja dziurę zaliczyłem -> opona przecięta, felga pogięta Sad

Zastanawiam się czy mając fotki mogę się ubiegać o jakieś odszkodowanie w Gminie?
Czy należało zadzwonić po policję w tej sytuacji, żeby sporządzili choćby notatkę służbową z tego?


To niby tylko stalówka (ale opona nowa), jak bym stracił aluska, to bym był dopiero wkur* Evil or Very Mad

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group