Autor |
Wiadomość |
kuberson |
Wysłany: 2008.11.23 13:56:43 Temat postu: |
|
Jeśli zdarł tylko rant kup lakier zaprawkowy, w buteleczce podobnej do lakieru do paznokci i zapraw tą gołą blachę. Tak ją zabezpieczysz. Jesli juz weszla rdza to najpierw zetrzyj ją papierem sciernym np 180 do blachy i dopiero zapraw. A jeśli tak to wygląda to wolabym juz wstawiac auto pierwszy i wyjezdzac dziadka |
|
 |
Nefre |
Wysłany: 2008.11.21 21:02:39 Temat postu: |
|
Zeby to takie proste bylo... najczesciej dziadek wczesnie rano wyjezdza, gdy ja jeszcze smacznie spie i budzi mnie wyciem miska - po takie pobudce caly dzien do d....
Troche od tematu odbieglismy wiec moze juz skoncze moje marudzenie i podziekuje za odpowiedz  |
|
 |
rafamalk |
Wysłany: 2008.11.21 17:54:58 Temat postu: |
|
Sama wyprowadzaj samochód  |
|
 |
Nefre |
Wysłany: 2008.11.21 17:46:21 Temat postu: |
|
No wiem, ale co zrobic jak garaz na 2 auta jest (jedno stoi za drugim), a ja czesciej jezdze i moje od zewnetrznej musi stac..?  |
|
 |
rafamalk |
Wysłany: 2008.11.21 17:19:39 Temat postu: |
|
Nie dawaj mu samochodu! Masakra! W ogóle nie szanuje dzadzio. |
|
 |
Nefre |
Wysłany: 2008.11.21 13:08:26 Temat postu: |
|
Taa...ale daleko nie jest mu do niego... Juz lusterkiem w drzwi od garazu walnal i nawet nie zauwazyl co pokazuje jak bardzo zwaraca uwage na prawa strone samochodu jak wjezdza. Oszalec mozna...  |
|
 |
grogo22 |
Wysłany: 2008.11.20 20:07:44 Temat postu: |
|
Jak znajdziesz dobrego lakiernika i dobrze dobierze odcień do Twojego koloru to nie będzie się odróżniać od całości to wydatek ok 250 zł. A sprzęgło długo nie wytrzyma:( |
|
 |
tresorex |
|
 |
rafamalk |
Wysłany: 2008.11.18 22:34:30 Temat postu: |
|
Kawałek pewnie za 100zł zrobią, ale nie będzie to wyglądać jak przed "wypadkiem"...
Biedne sprzęgło... |
|
 |
Nefre |
Wysłany: 2008.11.18 21:39:16 Temat postu: |
|
Taa... ostatnio zderzak caly malowalam zeby dowod wlasnej glupoty (i niedbalosc poprzedniego wlasciciela) ukryc i widac roznice. Przez to tez musze finansowo odpoczac wiec przydalby sie jakis tymczasowy sposob na zabezpieczenie. Preparat jakis madry czy cos...
Na dziadka nie ma rady. Przyzwyczajenie + sluch juz nie ten.. Pozostaje mi tylko w koncu sie wyprowadzic i zabrac miska z dala od zrodla problemu  |
|
 |
zombie |
Wysłany: 2008.11.18 21:10:44 Temat postu: |
|
rafamalk napisał: | zombie napisał: | ale trzeba bedzie cieniowac |
I nie zawsze wyjdzie to ładnie... |
wiadomo... zeby wyszlo ladnie to trzeba cale auto malowaC:D
bo nawet jak element to ciezko zrobic zeby sie nie wyroznial.. |
|
 |
rafamalk |
Wysłany: 2008.11.18 21:05:51 Temat postu: |
|
zombie napisał: | ale trzeba bedzie cieniowac |
I nie zawsze wyjdzie to ładnie... |
|
 |
zombie |
Wysłany: 2008.11.18 20:58:15 Temat postu: |
|
uuu, sprzeglo poleeeci.. tylko patrzec, nie trzaba malowac calych drzwi, dobry lakiernik pomaluje Ci ten kawalek, ale trzeba bedzie cieniowac |
|
 |
rafamalk |
Wysłany: 2008.11.18 20:27:22 Temat postu: |
|
No nie! Co za dziadek?
Dziadzio będzie musiał odkupić sprzęgło i jeżeli nie chcemy po ziemie mieć rudzielca na drwiach to jużteraz warto je polakierować - koszt około 300zł. Sprzęgło też coś koło tego + 150zł wymiana. |
|
 |
Nefre |
Wysłany: 2008.11.18 20:06:50 Temat postu: [ALL] Jak zabezpieczyć brzeg drzwi? |
|
Minelo juz kilka dni, a mi nadal cisnienie skacze jak o tym pomysle...
Moj dziadek, zeby wyprowadzic swoj samochod najpierw musi wyjechac z garazu moim. Ostatnio tak go meczyl, ze wyszlam w pidzamce mu pomuc, a on ze zlosci, ze mial problemy z wyjsciem z auta, walnal drzwiami w sciane. Na brzegu drzwi golal blache widac, a mi to sen z oczu spedza, bo rdzy sie jak ognia boje. Jak moge uchronic miska przed nia?
PS: Wiem, ze to nie ten dzial, ale przy okazji... To wspomniane meczenie polega na tym, ze zamiast popuscic sprzeglo dziadek daje wiecej gazu, gdy rusza. Auto sie toczy i wyje niemilosiernie, ze az serce boli (Jak juz sie wydaje, ze glosniej sie nie da...niespodzianka! Da sie.). Kosztami za naprawe jakich czesci w przyszlosci obarczyc dziadka?  |
|
 |