wandalizm i hamstwo

marecki338

witam. dziś to jest 02/03/2009 w olsztynie postawiłem miska do wożenia wózków i fotelików(carisma) , wracam a tylna szyba od bagażnika zbita w mak. ktoś chciał albo moja fure lub coś ze środka . lecz spłoszyli sie wandale i zwiali a szyba pobita została. jaki ja jestem w.......y . a świadków nie ma , zarzadca parkingu nie ponosi odp. za szkody na placu tylko zbiera za wjazd, więc mam doła na nasze prawo i stróżow prawa co umnieją tylko mandaty wlepiać, a jak mamy szkode zawijają ogon i sie zwijaja. tyle

lukaszmarkiewicz1987

polska rzeczywistość Sad

Pexu

Współczuję... Na hołotę wciąż nie ma lekarstwa... Neutral

rafamalk

Komuś widocznie przeszkadzało...

Ja bym kiedyś wziął takiego ch... i tak samo mu urządził mordę jak on szybę...

DED

petle na szyje i przeciagnac za coltem...

privateer87

to ja wam powiem coś takiego:
zajezdzam do domu dosłownie na chwile, parkuje przed domem (zaznaczam ze mieszkam w domku jednorodzinnym) na chodniku dwoma kołami i na ulicy dwoma kołami (ustawowy 1m został dla pieszego zeby mogł spokojnie iść po chodniku)
nagle słysze domofon i pytam o co chodzi, gosc zaczyna mi gorozić ze wezwie straz miejską bo zle zaparkowałem Neutral

mowie mu zeby wzywał i spierd..... schodze na doł (bo jak wyzej napisałem byłem w domu na chwile) patrze i na przednim błotniku mam ryse różnej głebokości cała ma 15cm a do podkładu ma okolo 10cm... jak sie zdenerwowałem to masakra Neutral

w całym moim zyciu tylko jednej osobie udało sie wyprowadzić mnie z równowagi, ten typ był drugi, powaznie gdybym sie nie spieszył zaczałbym gościa szukać, normalnie az reka sama siega do bagaznika po klucz do kół na takich ludzi Neutral